ODNAJDĘ CIĘ - NANA BEKHER
You saved my heart. You saved my dream. You saved my life.
Domenica poznaliśmy w pierwszej części serii włoskie pożądanie pt. „Ginger”. Tam był i nadal jest bezwzględnym, silnym, niebezpiecznym i pewnym siebie mafiozem. Ale również pokazuje nam swoją drugą stronę tą lepszą jako kochający brat, wujek, szwagier. Gdy w końcu odnalazł siostrę i rodzina jest w komplecie. On odzyskał spokój, ale ciągle brakuje mu tej jedynej kobiety z którą chciałby spędzić całe życie. Niestety miał ją kiedyś u swojego boku - Mirandę, ale sprawił, że ona odeszła od niego i znikła.
„Dopiero gdy odeszła, zrozumiałem, jaką krzywdę jej wyrządziłem, a ona była przy mnie, wspierała, kochała i każdego dnia mi to okazywała. Spieprzyłem to. Straciłem kobietę mojego życia na własne życzenie, choć w tym czasie, gdy szukałem siostry, nie byłem sobą.”
Teraz postanawia, że ją odnajdzie, ale to ona pierwsza znajdzie jego. Kobieta będzie miała w tym ukryty cel, bo chcę kogoś chronić. Ale kogo? I jaką jeszcze tajemnicę skrywa Miranda? Czy gdy staną twarzą w twarz ich uczucie powróci? A może ono nigdy nie zgasło. Czy Domenico odnajdzie się w nowej sytuacji?
„Mimo upływu czasu, to, co nas łączyło, wciąż w nas jest. To uczucie nie wygasło, nie wypaliło się. W tej chwili przeklinam los za to, że nie daje nam drugiej szansy.”
Tylko, że wróg nie śpi i od dawna planuje zemstę na ich rodzinie. Czy zemsta się uda? I czy wyjaśnią się wszystkie tajemnice?
Żeby się tego dowiedzieć musicie przeczytać „Odnajdę Cię”, ale jeśli nie czytałeś pierwszej części to zacznij od niej. Ja przepadłam z kretesem i pokochałam „Odnajdę Cię”. Wątek jest spójny i doskonale dopracowany, a nawiązanie do pierwszej części i rozwiązanie tajemnic jest naprawdę super. Nana zafundowała mi emocjonalny rollercoaster pełen akcji, mafii, miłości, walki, niebezpieczeństw, tajemnic i szaleństwa. A moje serce kilka razy zostało złamane, na szczęście po kilkunastu stronach powoli się sklejało. Przeczytałam wszystkie książki Nany i każda jest cudowna, ale tą książką powaliłaś mnie na kolana, to jest istna petarda. Nie mogłam się od niej oderwać i czytałam ją z zapartym tchem. Przyznam się, że kilka razy doprowadziła mnie do łez. Ta książka chwyta za serce. Więc z czystym sumieniem i sercem mogę ją polecić.
Jedno życie. Dwoje ludzi. Jedna miłość, która przetrwała próbę czasu, rozdzielenie i nigdy nie przeminęła. Coś pięknego.
Za egzemplarz dziękuję Nanie Bekher i Wydawnictwu Waspos.
Komentarze
Prześlij komentarz