MALA M. - PAULINA ŚWIST, LILKA PŁONKA
🔥 RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 🔥
„Mala M.” Paulina Świst i Lilka Płonka cóż mam powiedzieć, napisać… Może po prostu szczerze, tylko nie wiem czy mi się uda nie przeklinać ale spróbować warto…😜 No kurna tej książki się nie czyta ją się dosłownie pochłania i to w kilka godzin! No cholera kobietki pozamiatałyście po całości😍 A te dialogi nie mówiąc już o monologach doprowadziły mnie nie raz do łez ze śmiechu. Nie mogłam i nie chciałam się oderwać od tej książki, całkowicie zostałam wciągnięta przez nią.
„Wyglądasz na kawał wrednego skurwysyna”.
Mala M. a tak dokładniej Malwina Mączka, projektantka okładek książek, lubiąca imprezy i alkohol w dużych ilościach, będąc na imprezie u przyjaciół Zuzki i Zenona. Pod wpływem alkoholu i szukając odskoczni po kilkunastu nieudanych związkach trafia w ramiona seksownego, przystojnego, tajemniczego, władczego niebieskookiego „Boga seksu” który zapewnia jej niesamowite, niezapomniane i nieokiełznane ruchanko jakiego nigdy nie przeżyła.
„Orgazm przez duże O. Już wiedziałam, że to, co wcześniej nazywałam przyjemnością, to był jakiś totalnie ponury żart. Dopiero kiedy zobaczyłam różnicę, wiedziałam już, dlaczego z powodu seksu upadały monarchie i dlaczego ludzie toczyli krwawe wojny. KU*WA MAĆ!!! Chcę tego więcej!”
Ponurym żartem było to, że nie pamiętała zbyt wiele, ale czuła że wpadła po uszy bo nie mogła przestać o nim myśleć, a nawet go nie zna. A żeby nie było zbyt prosto to naprzeciwko niej wprowadza się przystojny sąsiad Paweł.
„W mojej głowie do hejnału dołączył czerwony ostrzegawczy neon. Pulsujący, świecący, migający: IDEAŁ, UCIEKAJ!!!”
Gdy Mala dowie się, że jej „Bóg seksu” jest gangsterem. I odkryje pewną tajemnicę. Postanawia zapomnieć o nim i wchodzi w relację z Pawłem. Nie może być zbyt pięknie, bo jakie będzie jej zdziwienie, gdy się okaże, że tych dwóch zna się bardzo dobrze. A ona stała się pionkiem w ich gierkach, ale nie tylko ona jej przyjaciółka również. I akcja nabiera tępa, robi się gorąco i ciekawie😈
„Piotr i Paweł. Delikatesy pie*rzone, ku*wa mać.”
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Pauliny Świst i nie wiem kiedy i jak ale muszę jak najszybciej nadrobić zaległości w jej książkach. Bo przepadłam bez reszty, uwielbiam taki styl pisania i takie fabuły. Gorący, namiętny seks, prawdziwa i bezwarunkowa przyjaźń do grobowej deski, cięte riposty, humor, seksowni, niebezpieczni mężczyźni. No i się cholera zakochałam! Czekam na kolejną część bo coś czuje, że Mala i Zuza zrobią taką imprezę, że tym facetom wyjdzie ona bokiem i zapamiętają ją do końca życia. Więc jeśli szukacie książki która poprawi wam humor, wywoła śmiech i miło spędzicie czas to polecam. Ta książka jest mega, a ja chcę więcej.
Komentarze
Prześlij komentarz