KAPRYSY PRZEZNACZENIA - K.G. LEWIS
Kolejny gorący debiut wpadł w moje ręce i zawrócił mi w głowie. Z debiutami bywa różnie, ale mam szczęście i trafiają do mnie genialnie napisane, zaskakujące, wciągające i niesamowite. I takim właśnie jest „Kaprysy przeznaczenia”. To jest jedna z tych książek, które czyta się z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Której akcja ma wiele zwrotów, niebezpieczeństw, gorących scen, a chemia między bohaterami jest aż namacalna. Więc...
Zapraszam was do świata, w którym rządzą Cosa Nostra i Camorra. Z pierwszą przeczytaną kartką przepadłam, zostałam złapana w ich szpony i nie puścili mnie do samego końca. Postać Delii Rossi jest niesamowita i podbiła moje serce. Ta kobieta to istna diablica, wulkan, który w każdej chwili może wybuchnąć, pyskata, pewna siebie, mocno stąpająca po ziemi i zawsze trzymająca się swojego zdania. Jako córka capo di tutti capi Cosa Nostry, dobrze wie, jakie panują w ich świecie zasady i warunki. Aranżowane małżeństwa są czymś normalnym, bo można dzięki temu zyskać władzę, wpływy i zawrzeć sojusze a kobieta ma być posłuszna, ale nie ONA! Choćby miała wytłuc całą zastawę, to postawi swoje warunki:)
I taki sojusz ma zostać przypieczętowany małżeństwem Delii z Iwo Accardi. On znowu jest aroganckim, bezwzględnym, seksownym następcą Camorry. Który dba o to, co jego i zawsze dostaje, to co chcę, a teraz chcę Delie jako swoją żonę. Tylko pojawia się tyci problem, jej niechęć do niego. Tylko jak na bezlitosnego mężczyznę ma ogromne pokłady cierpliwości do kobiety, mimo że są chwilę, gdy ledwie panuje nad sobą. Iwo wręcz uwielbia jej ognisty charakter i cięty język.
Czy tych dwoje będzie razem? Czy Iwo sprawi, że Delia przekona się do niego? Czy dojdzie do wesela? A może kapryśne przeznaczenie będzie ich skutecznie rozdzielać, nie dając szansy na szczęście.
Każdy musi liczyć się z przewrotnym losem i kaprysami przeznaczenia, bo one nie pytają o to, kim się jest i czy wyraża się zgodę na to, co dla nas szykują. I tak jest w tej książce, bohaterowie nie spodziewali się tego, co ich spotka. Droga do szczęście bywa kręta i z wieloma przeszkodami. Pytanie, czy Delia i Iwo pokonają je wszystkie? Na odpowiedź jeszcze trochę poczekamy. Mam nadzieje, że kolejny tom będzie szybko. Bo po mojej głowie krąży wiele pytań.
Za egzemplarz dziękuję @kglewis.stronaautorska i @waspos.
Komentarze
Prześlij komentarz