LEKCJA HISZPAŃSKIEGO - ALEKSANDRA PAKUŁA


 „Dla sprawcy akt przemocy trwa kilka sekund, dla ofiary ciągnie się do końca jej życia. Ta książka to głos kobiet, które nigdy go nie mogły mieć.”

Zacznę może od tego, że pierwsze co przyciąga uwagę to ta obłędnie cudna okładka. Następnie jest to cytat którym rozpoczęłam, bo wyrył się w mojej pamięci i duszy. Historia Adrianny jest prawdziwa, bo jest mnóstwo kobiet które żyją w takich toksycznych związkach, gdzie ukochana osoba krzywdzi, katuję i znęca się fizycznie i psychicznie. Ból fizyczny, siniaki znikną i można o nich po pewnym czasie zapomnieć, ale z ranami w psychice nie jest tak łatwo się pozbierać i taka osoba codziennie walczy o siebie.

„Mówi się, że statek nie zatonie od wody, która go otacza, tylko od tej, która wedrze się do środka.”

Adrianna marzyła o szczęśliwej rodzinie i wielkiej miłości. I prawie to marzenie się spełniło, ale nie przewidziała, że jej mąż po pewnym czasie zmieni się w tyrana, kata i sadystę. Wszystkie swoje nie powodzenia i problemy wyładowywał na niej. Ten koszmar trwał kilka lat, aż któregoś dnia kobieta postanowiła to zakończyć i uwolnić się od niego. Tylko powrót do normalności nie będzie taki łatwy, a ona musi codziennie walczyć z demonami przeszłości, lękiem by znowu zacząć żyć, ale ma dla kogo się starać, bo ma cudowną córeczkę. Z pomocą rodzinny i przyjaciół małymi krokami rusza do przodu. A żeby podreperować budżet i mieć na alimenty dla tego pożal się boże imitacji mężczyzny... Postanawia wyjechać do Hiszpanii do pracy w restauracji u wujka.

Czy ten wyjazd odmieni jej życie? Czy nowe otoczenie i ludzie pozwolą jej wyjść z traumy? A może wkurzający szef kuchni Max pokaże jej coś więcej niż tylko tatuaż na ręce? Czy jej były mąż odpuści sobie?

„Lekcja hiszpańskiego” jest to debiut Aleksandry Pakuła! Cóż jest to jeden z najlepszych debiutów w tym roku jaki czytałam! Ta książka rozłożyła mnie emocjonalnie na łopatki. Brawo kochana i gratuluję! Czytając czułam tornado emocji. Adrianna jest postacią niesamowicie silną, bo mimo bólu i piekła jakie przeszła stara się walczyć o lepsze jutro. Dla osłody autorka zaserwowała nam opisy pięknego krajobrazu i równie pysznych potraw które były przyrządzane. Oraz radość, śmiech, pożądanie, przyjaźń, humor. Wszystko zachowane w idealnej równowadze. Wszyscy bohaterowie podbili moje serce, dobra mała poprawka poza jednym… wrr.. gdy on się pojawiał to czułam tylko furię. No i mam jeden minus co do zakończenia;) Do jasnej ciasnej…Kochana autorko nie można w takim momencie kończyć! Gdy ja mam łzy w oczach i chcę wiedzieć co dalej, a tu ostatnia kartka;( Czekam już na kolejną część i mam nadzieję, że będzie szybko bo jestem ciekawa jak potoczy się relacja Adrianny i Maxa. I czy wszystko skończy się dobrze:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK