SEKRET MOJEGO MĘŻA - JULIA FURMANIAK
„Mężczyzna, którego znała, z którym dzieliła ostatnie lata życia, był złudzeniem, a ona nie potrafiła się z tym pogodzić”
Czy tak naprawdę jesteśmy wstanie do końca mieć pewność, że osoba którą kochamy i tworzymy rodzinę jest tym za kogo się podaje? A może ma swoje drugie oblicze, które jest mroczne i niebezpieczne?
Życie lubi zaskakiwać, o czym przekonała się Natalia. Do tej pory wiodąca spokojne życie u boku ukochanego męża, szczęśliwa żona i matka. Nie mająca pojęcia jaki sekret skrywa jej mąż i nic by nie wiedziała, gdyby nie zwykły przypadek który spowodował, że zapragnęła poznać prawdę. Adam pokaże jej swoją mroczną stronę. Kim tak naprawdę jest Adam? Jaki skrywa sekret? Czy gdy Natalia pozna prawdę, będzie umiała na nowo zaufać mężowi? Czy powie jej całą prawdę, a może coś zatai?
„Żadna kobieta nie oprze się męskiej tajemnicy, jeśli tylko tajemnica jest odpowiednia”
Czytanie tej książki było dla mnie czystą przyjemnością. Styl autorki bardzo mi się spodobał, co zaowocowało tym, że nie potrafiłam się oderwać od czytania. Chciałam poznać co się za tym wszystkim kryje. Od początku wszystko jest owiane tajemnicą, by odkrywać kawałek po kawału prawdę która jest szokująca i intrygująca. Autorka trzyma nas cały czas w napięciu, tajemnica która sprawia, że pojawia się coraz to więcej pytań. Bohaterowie są naprawdę świetnie wykreowani. Polubiłam ich od razu. On jest władczy, dominujący i wie jak działa na żonę. Ona jest silna, mimo strachu nie podaje się, bo przecież łączy ich tak dużo. Po wyznaniu, odkrywali się na nowo, Adam robił wszystko by nie odeszła gdy pozna całą prawdę. A namiętność i pożądanie wybuchło ze zdwojoną siłą, było wręcz wyczuwalne. Gdy czytałam sceny seksu przyspieszało moje serce. Zawsze jest jakiś wybór, ale czy na pewno? No i to zakończenie, które zostawia nas w zawieszeniu co dalej? W mojej głowie cały czas pojawia się ostatnie zdanie „Kim jest ta kobieta?!” I powiem tak, ja chcę więcej!! Polecam. I bardzo dziękuję za książę do recenzji @wydawnictwo_novaeres i @furmaniak.julia
Komentarze
Prześlij komentarz