LEKCJA HISZPAŃSKIEGO 2 - ALEKSANDRA PAKUŁA


 „Nie życz jej tak źle. Oby nie! Oby nie trafiła nigdy na takiego chuja, co w niej to zgasi. Ma pierdolca w oczach i powinna sobie znaleźć, kogoś, kogo to nie będzie przerażać i nie poskromi w niej tego.”

Niestety nie zawsze da się przewidzieć tego co szykuje dla nas życie i los. Ani tego kim tak naprawdę okaże się osoba którą kochamy. W przypadku Adrianny jej mąż po pewnym czasie pokazał swoją prawdziwą twarz – twarz kata. Jedyny pozytyw dla niej ich związku to córka. W tej części poznajemy dokładniej historię Adrianny i Maksa. Oraz widzimy jak kobieta staje się silniejsza, odważniejsza i znowu odnajduje w sobie ogień i tego „pierdolca w oczach”. Zaczyna akceptować siebie taką jaka jest. Nowe życie które rozpoczęła jest tym czego potrzebowała żeby się podnieść, ale niestety każda rozmowa z byłym mężem wykańcza ją emocjonalnie i psychicznie. Tak jak nie równa walka o córkę. Dzięki Maksowi, rodzinie i przyjaciołom wie, że nie jest sama. Mężczyzna traktuje ją zawsze z szacunkiem i pokazuje jej jak piękną i wartościową jest kobietą, oboje coraz bardziej otwierają się na siebie i wyznają męczące ich demony. Więź między tą dwójką jest coraz mocniejsza i nawet nie zauważają kiedy to co czują to tak naprawdę jest miłość. Miłość którą boją się wyznać, a która mogła zapobiec tragedii.

Mimo, że jest tu humor, cięte riposty i można się pośmiać. To tak naprawdę nic w porównaniu z bólem, strachem, brutalnością, tragedią, poczuciem bezradności, złością, gniewem i łzami które tak jak w pierwszej części tak i w tej powalają czytelnika. Ta książka wyciśnie z was wszystkie emocje, bo gdy skończycie ją czytać będziecie się czuć wyprani z emocji. Po raz kolejny Aleksandra Pakuła mnie złamała. Stworzyła prawdziwą historię w której nie owija w bawełnę. Każda postać jak i sytuacje w tej historii są prawdziwe, bo wszędzie za ścianą, w domu obok, piętro wyżej lub niżej może znaleźć się kat i jego ofiara. Która wierzy w jego zmianę i puste przeprosiny, ale w końcu przyjdzie taki czas i ona przejrzy na oczy, znajdzie w sobie siłę i odejdzie. Tylko pozbieranie się po takim piekle jest trudne i wymaga dużo pracy. Postać Adrianny podziwiam bo znalazła w sobie tą siłę, ale serce mi pękało gdy czytałam co jej się przydarzyło. Za to postać byłego męża dosłownie doprowadza mnie do furii, ten facet to nie facet to gnida która już od dawno powinien wąchać kwiatki od dołu. Tak dałam upust swojej złości. Wybaczcie.

I tak jak moje serce zostało złamane i rozpadło się na drobne kawałeczki na zakończeniu pierwszej części. Tak tu powoli się sklejało, bo już myślałam że wszystko zmierza w dobrym kierunku, to niestety znowu na koniec zostałam szybko sprowadzona na ziemię, a moje serce po raz kolejny rozpadło się na drobne kawałki. Nic innego mi nie pozostaję jak czekać na kolejną część, a tą gorąco polecić. Tylko najpierw przeczytajcie pierwszą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK