DEVIL'S GAME - JOANNA WYLDE
Dwa zwaśnione kluby, które od ponad dwudziestu lat toczą ze sobą wojnę.
Ona należy do Reapsów. On znowu do Devil's Jacks. Ich historia przypomina mi trochę historię Romea i Julie. Tylko czy tak samo się zakończy? A może tym razem będzie inaczej?
Joanna Wylde zaprasza nas po raz trzeci do świata bikerów.
Sytuacja między tymi dwoma klubami zawsze była napięta, ale teraz zaczyna się zaogniać jeszcze bardziej. A porwanie Emmy przez Liama nie pomogło. I gdzie z poprzedniej części wiemy jak ono się zakończyło. Teraz mamy możliwość poznania wszystkiego co tak naprawdę się wtedy wydarzyło i jak dalej potoczyły się ich losy. Dostajemy odpowiedzi na pytania: Po co została porwana? Czy można zakochać się we wrogu? Kto tak naprawdę pragnie skłócić ich kluby? Czy ich związek może zagwarantować pokój? Czy ojciec pogodzi się z decyzją córki? Kobieta nie wie co ma zrobić, jest rozdarta między lojalnością wobec rodziny, a uczuciem do mężczyzny. W decyzji wcale nie pomaga jej to, że nie wie czy on cały czas kłamie, czy tym razem mówi prawdę. Tylko gdy ktoś taki jak on postanowi, że ktoś należy do niego, to nic nie stanie mu na drodze żeby dopiąć swego. Między tą dwójka od razu czuć silne przyciąganie i chemię. Więc przygotujcie się na dużo gorących i niegrzecznych scen, które przyśpieszają bicie serca. I jak zawszę nie obędzie się bez strzelanin, rozlewu krwi, kłótni, niebezpieczeństw i strachu, odrobina uśmiechu również się pojawi oraz masa emocji.
Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, a bohaterowie „Devil's Game” się o tym przekonają. Miło było mi znowu spotkać się ze wszystkimi postaciami, ale ta książka w całości należy do Emmy i Liama. Rozdziały pisane są z ich perspektywy, więc pewnie powtórzę się kolejny raz, cóż tak bywa, ale uwielbiam ten sposób pisania i przedstawiania nam losów bohaterów, ich uczuć i emocji. Fabuła spójna i idealnie poprowadzona. Czytanie tej historii było czystą przyjemnością, której się z chęcią poddałam. No i to zakończenie, które sugeruję o czym będzie kolejna cześć. Już się nie mogę doczekać na nią.
Komentarze
Prześlij komentarz