CLASH - BELLE AURORA


„Jak to mówią: Zaufanie buduje się latami, wystarczy sekunda, by je zburzyć, i trzeba życia, by je odbudować.”


Są takie książki które potrafią czytelnikowi zapewnić rollercoaster emocjonalny i „Clash” do nich należy. Od samego początku do końca jesteśmy bombardowani emocjami. Czy pojawiły się łzy? O tak, i to nie jedna. Czy pękało mi serce? Oczywiście, że tak. Na szczęście można liczyć również na uśmiech i śmiech, który łagodzi przykrości. A to wszystko przez historię Clasha i Emmy. On jest gwiazdą rocka, a jego bronią na otaczający go świat jest jego bezczelność i irytacja. Za każdym razem pokazywał swoje inne obliczę. Tylko pytanie które było prawdziwe? Bo tak naprawdę były to tylko pozory, które miały chronić i ukrywać to jaki był na prawdę. Ona znowu była jego przeciwieństwem od samego początku. Skromna, niewinna, sympatyczna, mądra, pomocna. Nie wiedziała jak wygląda życie, bo była wychowywana przez babcie. A teraz Emmy musiała znaleźć szybko pracę by zapewnić jej specjalistyczną opiekę, bo już dłużej nie była w stanie sama się nią zajmować. I tak przez przypadek, zrządzenie losu została asystentką zespołu rockowego i musiała wyjechać z nimi w trasę koncertową. Wtedy dopiero tak naprawdę poznała swoich pierwszych przyjaciół, poznawała uroki życia i nie bała się, że zostanie wyśmiana lub poniżona, zaczynała rozwijać skrzydła. Tylko ciągle jedna osoba nie przekonała się do niej. Dlaczego? Za niedługo miało się to zmienić. Tylko czy gdy strach przejmuje nad kimś kontrolę tak jak jego demony, nie może się to skończyć zbyt dobrze. 


Pierwsze co przyszło mi do głowy po przeczytaniu to, że jest to niegrzeczna i rockowa wersja Kopciuszka. To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jestem zachwycona. Miała naprawdę dobry pomysł na fabułę i wszystkich bohaterów. Nie są płytcy, każda z postaci ma swoje wady i zalety, każda posiada swoje demony które potrafią wypłynąć i niszczyć, ale są również przyjaciółmi którzy mimo wszystko stoją po naszej stronie i pomagają walczyć z nimi byśmy je pokonali. Ta książka jest przepełniona bólem i prawdą. Szczerze w połowie książki miałam ochotę nią rzucić, a Clasha porządnie sprać. Tak mnie denerwował, ale nie żałuje że tego nie zrobiłam, bo to była naprawdę niesamowita przygoda. Na naszych oczach widzimy przemianę jaka zachodzi w nich i jak powoli zmierzają w jednym kierunku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK