JEJ BOHATER - KATARZYNA RZEPECKA
„Pragnę go tak strasznie… Najbardziej na świecie, jak nigdy dotąd nikogo… Pragnę wszystkiego, co może mi dać, choćby było to niewiele.”
Nawiedzony dom, góry, pyskata kobieta i seksowny ratownik… Oj tak zapowiada się niesamowita przygoda, pełna emocji i złośliwości.
Hania po raz kolejny ma złamane serce i zastanawia się co z nią jest nie tak? Nie rozumie o co chodzi. Do tego czuje się pusta mimo, że ma wszystko. Nie wiele myśląc postanawia odpocząć od wielkiego miasta, ludzi i przemyśleć wszystko. A najlepsze miejsce to dom w górach po babci, więc udaje się tam. Ciągnie ją coś w to miejsce, mimo, że twierdzi że nie cierpi gór. Tylko przecież gdy przeznaczenie coś już dla nas zaplanowało nie odpuści dopóki nie spełni się. Eryk już od wielu lat unika kobiet, nie zamierza więcej z żadną się związać. Za bardo został zraniony. Niespodziewanie, po raz kolejny drogi Hani i Eryka się przecinają. Ona go nie poznaje, a on w przeszłości dwa razy uratował jej życie. Od pierwszego spotkania wybucha między nimi ogień… nienawiść. Czy ta nienawiść zmieni się w pożądanie? Czy seksowny, gburowaty ratownik górski pozwoli uratować swoje serce?
„Jej Bohater” to seksowna, pełna pożądania, irytacji, złośliwości, humoru historia. Pokazująca, że zawsze gdzieś tam jest ta odpowiednia osoba, która pokaże nam jaka naprawdę powinna być miłość. Bo jest nam pisana. I możemy się zapierać rękami, nogami ale i tak w końcu przeznaczenie dopnie swego. Każdy z nas miał nie raz złamane serce i zastanawiał się co z nim jest nie tak. A odpowiedz jest tylko jedna, że z nami jest wszystko w porządku, ale najwidoczniej nie spotkaliśmy jeszcze tej odpowiedniej osoby. Rozterki jakie przeżywają bohaterowie i podejmują decyzję mogą służyć nam za wskazówki. Nienawiść która mienia się w pożądanie. Złośliwości które zamiast odpychać ich od siebie, coraz bardziej przyciągały. Przecież z uczuciem nie można walczyć cały czas i bać się go, bo można stracić coś wyjątkowego. Niekiedy potrzebujemy kopniaka by przejrzeć na oczy, zrozumieć wszystko i dopuścic do siebie prawdę.
Autorka ma lekki styl pisania, który sprawia, że przez książkę dosłownie się płynie. Wciąga od pierwszej strony do samego końca, zapewniając czytelnikowi emocję. Dialogi są wyśmienicie napisane. Z humorem, złośliwością i prawdą życiową. Więc uśmiech gościł na moich ustach przez prawię całą książkę, ale w niektórych momentach oczy mi się zaszkliły i czułam strach. Postać Hani od początku przypadła mi do gustu i polubiłam tą pyskatą, inteligentną kobietę, a co do Eryka no cóż trochę mnie irytował, ale przy bliższym poznaniu zyskał moją sympatię i podbił serce. Gorąco polecam wam tę książkę, a ja czekam na historię Tobiasza i Ady.
Komentarze
Prześlij komentarz