MOTOCYKLISTA BEZ UCZUĆ - I.M. DARKSS
„Ta noc… z nim… Wyrządzi w moim życiu więcej zniszczeń niż cholerne tajfun. Bo ta część mnie, która próbuje go nienawidzić, nie unicestwiła tej, która go kocha.”
Ona zimna, wyrachowana, pewna siebie kusicielka.
On pozbawiony uczyć, niebezpieczny manipulator.
Między miłością, a nienawiścią jest bardzo cienka granica. Którą Sedrick przekroczył pięć lat temu. Niszcząc i łamiąc serce kobiecie która uratowała go i pokochała. Stała się zabawką w jego rękach i celem jego zemsty. Tylko czy na pewno? Kira kiedyś była zupełnie inną kobietą, a przez niego stała się zimna i wyrachowana. Myślała, że nienawiść do niego jest wystarczająco silna by nie czuć do niego żadnych uczuć. Tylko jak bardzo się pomyliła, gdy nagle znowu pojawił się w jej życiu i nie zamierzał jej wypuścić z rąk. Między tą dwójka nienawiść jest tak samo silna jak miłość i pożądanie jakim się darzą. Tylko które z tych uczuć wygra? Czy można po raz kolejny zaufać komuś kto raz już pokazał na co go stać?
„Motocyklista bez uczuć” to historia pełna walki, nienawiści, pożądania, miłości i niebezpieczeństwa. Bohaterowie cały czas walczą ze sobą, a gdy emocje biorą górę nad rozumem to ich decyzje przynoszą im ból. Ranią się na wzajem. Toczą ze sobą grę uwodzenia, namiętności, manipulowania, tajemnic, zazdrości w której przeszłość cały czas powraca. Kto wygra tą grę? A może oboje wygrają? W niektórych momentach uśmiech pojawiał się na moich ustach. Niegrzecznych i pikantnych scen jest sporo i rozgrzewały mnie, dając chwilowe wytchnienie od złości, gniewu i bólu.
Komentarze
Prześlij komentarz