PRAGNĄC CIEBIE - KAROLINA ZIELIŃSKA
„Byliśmy tacy różni i, szczerze mówiąc, nasze światy nigdy nie powinny się ze sobą zderzyć, ale… zrobiły to. I powstał chaos.”
On - doktor Henryk Wysocki to jeden z najlepszych lekarzy w Polsce. Jako syn znanych lekarzy niesie na swoich barkach ciężki ciężar życia w blasku fleszy i wiecznego spełniania ich oczekiwań. Mimo, że jest dorosłym mężczyzną to w środku jest zagubionym chłopcem pragnącym miłości, a któremu nie była ona dana. Nauczony nie okazywania emocji, pewny siebie, arogancki doktorek jest kobieciarzem i nie liczy się z uczuciami. Twierdzi, że wszystkie kobiety są takie same. Tylko to się zmienia gdy na jego drodze stanie Lena.
Ona - Lena opiekunka osób starszych, dla których zrobi wszystko. Swoją pracę traktuje poważnie. Jest zagubioną kobietą, która nie zna swoich rodziców. Tylko poznanie prawdy o nich może okazać się bolesne. Pragnie miłości, ale nie może znaleść żadnego odpowiedniego partnera, bo każdy okazuje się być nieodpowiedni. Gdy po raz drugi drogi tej dwójki się przecinają, coś ciągnie ich ku sobie. Henryk nie może o niej zapomnieć i pragnie jej, ale w jej towarzystwie czuje się całkowicie inaczej niż do tej pory przy innych. Ta kobieta nie udaje, jest prawdziwa w każdym swoim geście, słowie i emocji. Tylko czy dwie pogubione dusze odnajdą wspólną drogę? Co się stanie gdy poznają prawdę o niej? Czy Henryk zawalczy o to uczucie, a może podda się?
„Pragnąc ciebie” to historia pełna emocji, pokazująca jak dla nie których bardziej liczy się to co ludzie powiedzą, prestiż niż szczęście własnego dziecka. Lena jest niesamowicie dobrą i sympatyczną osobą która w każdym szuka i widzi tą dobrą stronę. Poznanie doktorka budzi w niej uczucia o których marzyła. Tylko czy ktoś taki jak on umie naprawdę kochać? Oboje są zagubieni i poszukują własnej drogi którą mogli by kroczyć i która by sprawiła, że w końcu będą czuli się dobrze. Bo nawet mając dużo osób koło siebie można czuć się samotnym. Gdy zaczęłam czytać wszystko inne przestało się dla mnie liczyć. Nie potrafiłam się oderwać od niej, a to za sprawą lekkiego i przyjemnego stylu autorki. Całkowicie podbiłaś moje serce tym humorem i ciętymi ripostami doktorka. Nie mogłam się doczekać z czym za chwile wyskoczy. Cały czas się zastanawiam czy Henryk w końcu postawi się rodzicą i odnajdzie w sobie mężczyzną (chociaż coś innego miałam tu napisać, ale nie mogę 🙈 ) Oj a co do jego rodziców, to nie lubię ich ani trochę, zwłaszcza mamusię. Jak tylko się pojawiała to doprowadzała mnie na skraj wytrzymałości nerwowej. Rozdziały są napisane z perspektywy bohaterów, więc każdą emocje przeżywałam w raz z nimi i mogłam poznać ich myśli. Dobrze, że kolejny tom miałam pod ręką bo nie musiałam czekać. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz