TRACĄC CIEBIE - KAROLINA ZIELIŃSKA
„Oddałam mu wszystko. Serce i ciało. Myśli i słowa. Był powietrzem, którym oddychałam. Zamrugałam gwałtownie powiekami, pozbywając się łez.”
Życie Leny i Henryka toczy się dalej. A oni z dnia na dzień coraz bardziej zbliżają się do siebie. Kobieta zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że ten mężczyzna wdarł się do jej serca i duszy. Tylko jego życie tak bardzo różni się od jej. Boi się tego dokąd zaprowadzi ich ta relacja. Ale siła przyciągania i pożądania między nimi jest tak duża, że coraz trudniej się jest jej opierać, a gdy przekroczy się pewną niewidzialną granicę nie będzie odwrotu. Henryk mimo, że jest dorosłym mężczyzną i powinien decydować sam o sobie i o tym jak chce żyć. Niestety jego rodzina nie zamierza mu na to pozwolić i już dawno uknuła plan przeciwko niemu. Nawet nie zdawał siebie sprawy, że jest pionkiem. Czy Henryk w końcu całkowicie odetnie się od rodzinny? Czy postawi się im? Czy dojdzie do porozumienia ze swoimi emocjami i uczuciami jakie obudziła w nim Lena? A może sieć intryg i kłamstwo tak się zaciśnie wokół niego, że straci Lenę? Mężczyzna poniesie konsekwencje wszystkich swoich czynów.
„Kocham Cię” to nie tylko dwa puste słowa, to nie zawsze gorące pocałunki i bliskość drugiej osoby. Kocham cię to także ból, tęsknota i żal. Kocham Cię to morze łez. Kocham Cię to móc pozwolić Ci odejść.”
Jeżeli myślałam, że poprzednia część była emocjonalna, to teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się pomyliłam! Teraz to był istny rollercoaster, który kosztował mnie w niektórych momentach zaszklone oczy i ściśnięte gardło. I teraz wiem już, że nazwa serii „w labiryncie doznań” nie była przypadkowa. Bo Karolina serwuje nam i bohaterom właśnie taką podróż. Która odmieni ich życie całkowicie. Ta dwójka jest jedyna w swoim rodzaju. Kłócą się by za chwile się godzić. Kilka razy miałam ochotę przywalić Henrykowi za jego zachowanie, a za sekundę miałam uśmiech na ustach. Jego postaci nie da się nie pokochać. Nie ukrywam, że nie raz się chcę mu zrobić krzywdę, by za chwilę przytulić. Karolina bardzo dobrze wiedziała co robi tworząc takiego bohatera. Zresztą cała fabuła jest cudownie stworzona i poprowadzona. Przez co nie można się oderwać od czytania. Każdą chwilę przeżywałam razem z nimi. I już się zaczynam bać co wydarzy się w finałowym tomie. Bo coś czuje, że autorka najlepsze zostawiła na koniec. Już się nie mogę go doczekać, zwłaszcza po tym zakończeniu przez które pękło mi serce. Gorąco polecam wam wyruszenie w podróż do labiryntu doznań.
Komentarze
Prześlij komentarz