ZBYT BEZCZELNY - DOMINIKA FAL


„Nie jestem gotów tego przyznać na głos, ale ta dziewczyna wchodzi nieproszona w moje wnętrze i je wypełnia. Wcale tego nie chcę. A ona i tak to robi, chociaż nawet nie zdaje sobie z tego sprawy”.

Mimo dużej różnicy wieku, Russela i Tiane połączył gorący romans. Tylko gdy jej ojciec się o tym dowiedział, wybuchł skandal, a ona znikła na pięć długich lat z jego życia. Nie wiedział co się z nią dzieje, mimo że starał się ją odnaleźć. Dręczyły go wyrzuty sumienia, po tym, co się wydarzyło. I mimo upływu lat żadne z nich nie zapomniało o tym drugim i tym, co ich połączyło. Teraz kobieta znowu pojawia się w jego życiu, a on chcę znowu zbliżyć się do niej. Są starsi… Są mądrzejsi… Tylko czy po takim czasie jest szansa na powrót do tego, co mieli? Gdy zaczną się zastanawiać nad tym, co czują i nad tym, jak im zależy na sobie. To zrozumią, że tu nie chodzi tylko o przyciąganie i seks, a o uczucie, które chcieli wyprzeć. Zwłaszcza on. Czy zaufają i dadzą drugą szansę? Tiana nie miała łatwego życia, czuła się samotna i niekochana, a teraz zaczęła dowiadywać się całej prawdy o swojej rodzinie i o tym, kto jest jej ojcem. Tylko jeden mężczyzna był przy niej, zawsze mogła na niego liczyć, zawsze ją wspierał i to w jego ramionach znajdowała ukojenie.

Lubię książki, gdzie między bohaterami występuje różnica wieku. Mają one swój charakter i pokazują, że dla prawdziwego uczucia wiek nie ma znaczenia. A do tego, gdy autorka jeszcze zapewni mi emocje, które tak lubię odczuwać, przy czytaniu to nic więcej mi nie trzeba. Tu miałam to wszystko, a do tego dzięki pokazaniu wszystkiego z perspektyw bohaterów mogłam poznawać ich myśli, uczucia i to czym się kierowali oraz ich rozterki. Nie raz się wkurzyłam podczas czytania, tak jak i uśmiechnęłam. W pewnym momencie było mi ogromnie żal i współczułam Tianie. Dominika Fal również bardzo fajnie i dobrze wprowadza nas w wydarzenia które miały miejsce pięć lat wcześniej. Nie zaburza to wydarzeń w teraźniejszości. Russel faktycznie okazał się bardzo bezczelny, arogancki, ale w tym wszystkim taki prawdziwy. Posiadał drugie oblicze, które znała jego rodzina i ona, ale my również je poznamy. Były chwile, że zachowywał się jak dupek który robił i mówił coś, czego za chwilę żałował. Tia okazał się naprawdę dojrzałą osobą. Oboje pasowali do siebie idealnie i uzupełniali się nawzajem. Miło spędziłam z nimi czas, autorka ma lekkie, przyjemny styl pisania, a do tego humor co sprawiło, że nim się spostrzegłam, to czytałam już ostatnią kartkę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK