ZEMSTA CASTILLO


„Bóg nie istnieje albo ma chujowe poczucie humoru. Nie, jednak nie istnieje. Nikt nie mógłby mieć aż tak złego wyczucia, nawet w stosunku do mojej parszywej osoby. Nie minął jeszcze rok od śmierci Luisy, a ja już zdążyłam stracić kolejną iskierkę w moim życiu”.

Eva i Ivo zaczynają kolejny rozdział w swoim życiu. Z każdą chwilą są sobie bliżsi i nie widzą świata poza sobą, wiedzą, że są sobie pisani. Nie spodziewali się tylko, że gdy chęć zemsty przesłoni wszystko i nie znając całej prawdy o przeszłości, ściągną na siebie bardzo duże niebezpieczeństwo. Bo gdy pozbędą się jednego wroga, kolejny zjawi się z prędkością światła, a teraz gdy ich rodzina się powiększyła. Chronienie jej będzie najważniejsze. Osobno są niebezpieczni, ale gdy są razem, stają się ogniem, którego nic i nikt nie może powstrzymać. Ich zemsta miała sprawić, że poczuliby się w końcu wolni, gdy pozbędą się oprawcy. Eva w końcu pokazuje kim, jest „Kruk” co niektórych, wprowadza w nie mały szok, bo przecież to kobieta. A w świecie mafii przecież żądzą tylko mężczyźni. Teraz to oni będą musieli liczyć się z jej zdaniem i mieć się na baczności.

Jak ja się stęskniłam za tą wybuchową dwójką. Po raz kolejny przepadłam podczas czytania. Gdy się zacznie czytać, nie jest się w stanie przestać, bo chęć dowiedzenia się co ich spotka i co jeszcze się wydarzy, jest silniejsza niż obowiązki, jakie czekają. To jest istny majstersztyk. Tak jak przy pierwszej części, tak i ta mnie nie zawiodła. Z ciekawością i niecierpliwością obracam kartki, by dowiedzieć się, co na mnie tam czeka, czym jeszcze mnie zaskoczy. Uwielbiam każdą scenę w niej zawartą. Od tych namiętnych i pełnych pożądania, po te brutalne i niebezpieczne. Po raz drugi w życiu sceny tortur tak mnie, rajcowały i podobały się, chyba coś ze mną nie tak, ale mówi się trudno. Eva rządzi! Cała fabuła jest idealnie przemyślana i pełna emocji, nic nie dzieje się tu bez przyczyny, a my z zapartym tchem śledzimy poczynania bohaterów. Kilka razy łezka w oku się zakręciła. Agnieszka po raz kolejny podbija moje serce swoimi pomysłami i lekkim stylem pisania. Nie pozwalała mi ani na chwilę się nudzić. Uwielbiam te ich przepychanki słowne i humor. Nie chciałam się z nimi rozstawać, chciałbym, żeby ta książka nigdy się nie kończyła. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, a wam gorąco polecam, byście sięgnęli po tę serię, bo jest warta spędzenia z nią jesiennego wieczoru i pozwolenia na podbicie waszych serc.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK