BIEGACZ - ANNE MARIE
„Była aniołem, który zstąpił z nieba po to, aby pomóc mi przetrwać to wszystko.”
Nikt by nie powiedział, że wysoki, pewny siebie, utalentowany sportowiec, jeden z najszybszych i najlepszych zawodników futbolu amerykańskiego w Polsce od urodzenia zmaga się z chorobą, która w każdej chwili może zniweczyć jego ciężką pracę i marzenia. I gdy marzenie Mateusza było już prawie na wyciągnięcie ręki, wtedy wydarzył się wypadek, który sprawił, że zaczął zapominać słowa. Szukając pomocy, trafił do Anety, jednej z najlepszych neurologopedek. Oboje od pierwszego spotkania czują przyciąganie, jakiego nigdy nie doświadczyli oraz uczucie, które z każdym kolejnym ich spotkaniem rośnie. Tylko Mateusz po tym, co wydarzyło się kilka lat temu w jego życiu, poślubił swoją pracę i pragnął spełnić swoje marzenie za wszelką cenę, ale obecność Anety spowodowała, że zaczął myśleć też zupełnie o czymś innym. Oboje są uparci, ale nie wiadomo, które bardziej. Bo kobieta zrobi wszystko, żeby mu pomóc w walce z chorobą i w spełnianiu marzeń. Jak zakończy się ich relacja? Czy Mateusz zagra i spełni swoje marzenie?
Przekaz tej historii jest bardzo jasny i piękny. Że nigdy nie powinno się rezygnować z marzeń, nawet gdy na jej drodze stanie choroba. Że zawsze są wokół nas osoby, które będą nas wspierać i się troszczą. Że nawet miłość znajdzie nas, wtedy gdy przyjdzie na to odpowiedni czas. Że nigdy nie wolno się poddawać i trzeba walczyć z każdymi przeciwnościami. Aneta i Mateusz są naprawdę upartymi osobami, a do tego z charakterkiem. Zostali naprawdę cudownie wykreowani, są tacy prawdziwi. Każda ich reakcja, słowo, przemyślenie, odczucie i emocje są takie naturalne. Przez co ma się wrażenie, że to wszystko jest prawdziwe i każdą chwilę przeżywa się z nimi. Ja tak miałam, raz uśmiechałam się jak wariatka, by za chwilę być zła i wkurzona, smutna i rozżalona. Cały czas trzymałam kciuki za nich i podziwiałam go za jego siłę i determinacje. List i epilog sprawiły, że miałam łzy w oczach. Sport, miłość, choroba, walka, marzenia to wszystko znajdziecie tu. Piękna i chwytająca za serce historia, napisana tak, że nie mogłam się od niej oderwać i za nim się obejrzałam, to już ją kończyłam. Jest pełna pozytywnej energii autorki, która podczas czytania przechodziła na mnie. Gorąco wam ją polecam.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Amare
Komentarze
Prześlij komentarz