MECENAS. MIŁOSNY KODEKS - A.B. OBARSKA
„Z jednej strony chciałam stamtąd uciec, a z drugiej musiałam wiedzieć, o co chodzi. To nie mogła być prawda… Musiało być na to jakieś racjonalne wytłumaczenie! On by mi tego nie zrobił…”
Współpraca reklamowa z Niegrzeczne Książki
Ada mimo obaw w najlepsze bawi się na swoim wieczorze panieńskim. Jej przyjaciółki zorganizowały jej niesamowite atrakcje, ale ona nie dotrze na żadną z nich. Została porwana przez Aleksandra Wrońskiego. Który miał wobec niej swoje plany, ale nie przewidział, że ta kobieta jest taka temperamentna. Robiła wszystko, żeby go wyprowadzić z równowagi i żeby pożałował tego, że ją porwał. W między czasie pozna prawdę o swoim narzeczonym i mimo bólu odetchnie z ulgą, że nie musi brać z nim ślubu. Pan mecenas Wroński krok po kroku wprowadza w życie swój plan, w którym to Ada gra główne skrzypce. Zawsze pojawia się, gdy jest w potrzebie, opiekuje się nią i uwodzi. Tylko czy ta gra nie skończy się tragedią? Czy można ufać i pokochać swojego porywacza? Niestety prawda okaże się bolesna, a za kłamstwa trzeba będzie ponieść konsekwencje…
Czułam, że ta książka spodoba mi się i jak tylko zaczęłam ją czytać, przepadłam w świecie wykreowanym przez autorkę. Ta książka jest genialna. Nie mogłam się oderwać od czytania, wystarczyło kilka godzin, a ja ją już kończyłam. Lekki styl pisania, świetne pomysły, świetna fabuła i bohaterowie, którzy podbili moje serce, zwłaszcza Ada, no i te emocje, które towarzyszyły mi przez cały czas. Do tego potężna dawka humoru i świetnych ripost, powodowały, że uśmiech nie schodził mi z ust. Spowodowały, że bardzo mi się spodobała ta historia. Najlepsze było to, że jak skończyłam czytać, to od razu miałam ochotę chwycić za kolejną część. Dlaczego? Bo autorka skończyła w najlepszym momencie. Spuściła bombę, która rozłożyła wszystkie domysły i podejrzenia w drobny mak. Zostawiając mnie z szalejącymi emocjami, wkurzoną i niedowierzającą temu, co tam się właśnie wydarzyło. Wiem, że się powtórzę, ale tak nie wolno robić! To powinno być zabronione. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i ciąg dalszy historii Ady i Aleksandra oraz na to, kim okaże się tytułowy „Oficer”. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz