PRZEZNACZONA DIABŁU. TOM 2 - ALEKSANDRA MOŻEJKO
„Ona jest moim życiem. Moim światłem. Moim przeznaczeniem. Jedyną osobą przy której mój demon odchodzi. Jedyną kobietą, która ma nade mną jakąkolwiek władzę…”
Coś, co zakończyło się tragedią, śmiercią i odebraniem ukochanej osoby. Tak naprawdę okazało się jednym wielkim kłamstwem, a los postanowił po raz kolejny złączyć dwie rozdzielone i zranione dusze, dając im kolejną szansę na szczęśliwe zakończenie ich historii. Antonio pięć lat żył w mroku, a jeden wyjazd w interesach i przypadkowe spotkanie sprawił, że poznał prawdę o tym, że jego żona i syn nie zginęli. Jego początkowa radość szybko zmieniła się w gniew na Alessie. Nie pytał już jej o zdanie, po prostu zabrał ich z powrotem do domu i Nowego Yorku. Kobieta będzie musiała ponieść konsekwencje swojego kłamstwa, ale zrobi wszystko, żeby na nowo Diabeł stał się jej Diabłem, tak jak ona zawsze była jego. Jej zniknięcie również całkowicie zmieniło życie jej kuzynki Sam, która już nie jest tą samą osobą. Nagłe pojawienie się Alessie nie spodoba się komuś i po raz kolejny będą w dużym niebezpieczeństwie. Czy tym razem los będzie łaskawszy dla nich? Czy Alessia znajdzie po raz kolejny drogę do serca Diabła? Co stało się z Sam?
„Ucieczka przed miłością jest równie niemożliwa, jak ucieczka z mafijnego świata.”
Zakończenie pierwszego tomu zostawiło mnie z wieloma pytaniami i odrobiną nadziei. Teraz dostałam odpowiedzi na wszystkie te pytania, a do tego patrzyłam jak uczucie, które połączyło Alessia i Antonio nie zgasło. Mimo tylu lat rozłąki i bólu, jaki ich przepełniał. Teraz to ona musiała zrobić wszystko, żeby odzyskać jego zaufanie i wybaczenie, a on musiał zrozumieć, dlaczego tak postąpiła. A gdy tak się stanie, to nic już nie ugasi tego uczucia i pożądania. Każda kartka jest aż przesiąknięta od emocji, jakie czujemy podczas czytania, akcja nie zwalnia ani na chwilę wręcz przeciwnie rozpędza się, serwując nam coraz to inne doznania, napięcie i niepewność trzyma nas w swoich szponach do samego końca. Wielkim plusem jest dla mnie to, że oprócz historii głównych bohaterów mamy tu również pokazane losy Sam i nie mogę zapomnieć, że ona i Max pokazują nam wszystko ze swoje perspektywy. Każda z tych postaci czy to pierwszoplanowa, czy drugoplanowa, skradły moją sympatię. Jestem ciekawa czy powstanie oddzielna seria o dalszych losach Sam i Maxa? Droga Aleksandro odpowiesz mi na to pytanie? Gorąco polecam wam tę serię.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Amare
Komentarze
Prześlij komentarz