JESTEŚ TYLKO ZLECENIEM - KATARZYNA KASMAT- - ŁYSKANIUK
„Posłali mnie do diabła. Wróciłam, trzymając go pod ramię. Ci którzy próbowali mnie złamać, sami złamali sobie życia.”
Nigdy niczego nie można być pewnym, a stwierdzenie, że „z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciu” jest wręcz prawdziwe. Zwłaszcza gdy w grę wchodzą ogromne pieniądze i prowadzenie firmy. Scarlett właśnie żyła w takiej rodzinie, nauczyła się udawać i przybierać różne maski, by tylko nie pokazać, jaka jest tak naprawdę. Wszyscy uważali ją za bogatą, zimną sukę, ale nikt nigdy tak naprawdę nie chciał jej poznać. Bo po co, lepiej wierzyć w to, co mówią inni. I tak piątkowy wieczór kobiety zmienił się w ułamku sekundy, gdy to zostaje porwana z własnego mieszkania. Największym zaskoczeniem dla niej jest jednak, że jej porywacz ma ją chronić przed tymi, którzy chcą ją zabić. Scarlett nie zamierza biernie czekać i patrzeć na to, co się dzieje i postanawia przeciągnąć porywacza na swoją stronę, by rozwiązać zagadkę. Czy jej się to uda? Dokąd zaprowadzi ich ta rozgrywka? Czy okaże się tylko zleceniem? | kto tak naprawdę pragnie jej śmierci? Czy kobieta w końcu będzie mogła żyć, tak jak tego pragnie?
„Jakoś nauczyłam się z tym żyć, że nie byłam dla nikogo zbyt ważna, ale zdrada za zdradą, kłamstwo za kłamstwem, wbijane raz za razem w plecy noże zaczynały mnie przerastać.”
„Jesteś tylko zleceniem” jest bardzo dobrym debiutem, jaki miałam przyjemność czytać. Jest tu wszystko, co uwielbiam w książkach, co sprawia, że nie mogę się oderwać od czytania i co dostarcza mi emocji. Katarzyna Kasmat-Łyskaniuk zadbała o to, żebym nie miała czasu na nudę, akcja rozkręca się już od pierwszej strony, wciągając nas w wir wydarzeń, tajemnic, kłamstw, intryg, porwań, niebezpieczeństw, ciężkich relacji rodzinnych, władzy i pieniędzy. A gdzieś po drodze, w tym szaleństwie zaczyna rodzić się uczucie i pożądanie. On poznał, jej prawdziwe obliczę, a ona zaczęła przebijać się przez jego mur, sprawiając, że chciał ją chronić. Dwa mocne i wybuchowe charaktery, cięte riposty, świetne dialogi do tego niebanalna fabuła. To jest przepis na naprawdę świetną historię. Na moich ustach pojawiał się uśmiech, by za chwile zostać zastąpiony gniewem i strachem. Bohaterowie skradli moje serce i sympatię tak jak autorka. Gratuluje tak udanego debiutu, a wam gorąco polecam tę książkę i z niecierpliwością czekam na kolejną.
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Black Rosę
Komentarze
Prześlij komentarz