SKRUSZYĆ LÓD - IGA DANISZEWSKA
„Dobrze wiedzieć, że posiadam nad nim jakąkolwiek władzę. Miałam zamiar to wykorzystywać tak często, jak to tylko możliwe, choćbym się później miała za to smażyć w piekle. A to znaczyło, że w najbliższym czasie mieliśmy przed sobą wiele kłótni.”
Łyżwiarka figurowa i hokeista. Córka trenera i zawodnik. Sport. Siła. Walka. Marzenia, tajemnice i pragnienia.
Pierwsze spotkanie Connora i Delaney nie należało do udanych, za to każde kolejne powodowało, że zbliżali się do siebie i zaprzyjaźnili, a może coś więcej. Kara, jaką dostał od trenera, okazała się początkiem czegoś nowego i nieoczekiwanego. On poznał jej marzenia, które postanowił spełnić i tajemnice, której się nie spodziewał oraz to dlaczego nie może wygrać żadnego konkursu. Ona dowiedziała się, dlaczego od jakiegoś czasu na lodowisku nokautuje każdego przeciwnika, narażając się trenerowi i fanom, ale również poznała Connora z zupełnie innej strony. To dzięki niemu przeżywała nowe emocje i chwile, które ją ominęły przez treningi i zawody. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku do momentu, gdy Delaney nie zaczęło grozić niebezpieczeństwo, a to był początek tego, co dopiero miało nadejść. Dokąd zaprowadzi ich ta relacja? Co grozi Delaney? Czy Connor zostawi przeszłość za sobą?
Iga po raz kolejny stworzyła historię, od której nie można się oderwać i przeniosła nas w świat hokeja i łyżwiarstwa figurowego. Dwóch sportów, które różnią się prawie wszystkim, ale mają i wspólne cechy. Czytanie opisów meczów tak mnie, wciągnęło, że emocje brały nade mną górę, że miałam ochotę zachowywać się jak siostra Delaney. Miałam wrażenie jakbym siedziała na tych trybunach. Kochana potrafisz zaczarować czytelnika i przenieś go w świat historii, a do tego w najmniej oczekiwanym momencie spuścić bombę. Tu również dostajemy jak zawsze świetny humor, emocje, ostry i cięty język bohaterów i to nie tylko tych głównych, silne charaktery, tajemnice oraz przeżycia, które wpływają na nich. Ale również i znajdą się tu chwilę smutku, niepewności i strachu. W pewnym momencie aż bałam się obrócić kartkę, by dowiedzieć się, co tam się wydarzy. Iga świetnie poprowadziła całą fabułę i akcje, bo dopóki nie doszłam do momentu, w którym wszystko wywróciło się do góry nogami, a strach złapał mnie w swoje objęcia, to nawet przez moment nie przeczuwałam tego, co nadchodziło. Relacja głównych bohaterów rozwijała się powoli i stopniowo. Oboje bali się tego, co zaczynało się między nimi tworzyć i dokąd może ich to zaprowadzić, ale nie mieli siły, żeby to przerwać. Okłamywali siebie, twierdząc, że to tylko przyjaźń, mimo że wszyscy dookoła widzieli coś innego. Dopiero to, co się wydarzyło, spowodowało, że w końcu zrozumieli, co jest ważne. Kolejna książka Igi, która skradła moją sympatię i serce. Kolejna, którą czytałam z uśmiechem na ustach, strachem i niepewnością. I kolejna, po której czuje niedosyt i chcę więcej. Gorąco polecam.
Współpraca reklamowa z Iga Daniszewska, Wydawnictwo Niezwykłe
Komentarze
Prześlij komentarz