SAINT - ANNA WOLF


„Bo nie o to chodzi, żeby patrzeć samemu w gwiazdy. Chodzi o to, żeby robić to razem.”


Saint uważał, że nie potrzebuje w życiu już niczego więcej. Ma klub, braci, alkohol i chętne kobiety do łóżka. To mu wystarczało, ale tylko do czasu aż nie poznał Hazel. Mimo że spotykali się tylko w jednym celu, to z dnia na dzień oboje czuli, że coś się zmienia w nich. Ona zaczynała kruszyć mur, jaki zbudował wokół siebie, tak jak on zaczynał przebijać się przez jej. Bo gdy zderza się ogień z ogniem, to rozpoczyna się pożar, który może pochłonąć wszystko, ale i spowodować, że zacznie się żyć. Tylko oboje mieli swoje demony, przed którymi uciekali. Tylko że demony Hazel właśnie dopadły ją, sprowadzając kłopoty na nich wszystkich. Bo ktoś chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Za to on mimo wcześniejszych zapewnień nie zamierza pozwolić jej odejść, bo coś, czego nigdy nie chciał, teraz jest tym, czego pragnie i zrobi wszystko, żeby tego dopiąć.


„Nikt nie powiedział jedynie, że będzie łatwo. Życie nie jest łatwe.[…] Ale wszystko zawsze można rozwiązać.”


I przyszedł czas na kolejnego z ekipy Storm Riders, czyli naszego świętego-nieświętego pastora, któremu bliżej jest do diabła. W jego przypadku pasuje mi powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”, bo każdy w końcu trafi na tę właściwą osobę, która wywróci wszystko do góry nogami. Czy to możliwe, że piekło zamarznie? Brakowało mi tej zgrai niesfornych facetów, którzy zawsze mają racje i zawsze musi być, tak jak oni powiedzą. Na szczęście zawsze trafiają się im kobiety, które potrafią ich ustawić do pionu i pokazać, że nie zawsze będzie, tak jak oni chcą. Okazuje się nie pierwszy raz, że rodzina to nie więzy krwi, a ludzie, którzy w skoczą za tobą w ogień, to ludzie, na których zawsze możesz polegać i są w stanie poświęcić wszystko by chronić tych, których kochają. Kłopoty to ich specjalność, więc nie zabraknie ich i tym razem. Tak jak gorących, namiętnych i pobudzających scen, które rozpoczynają tę książkę. Kobieto, Ty wiesz jak rozpalić zmysły i podgrzać atmosferę. I to od pierwszej strony. Każda kartka to emocje, uśmiech, radość, ale i strach, niepewność, złość, niebezpieczeństwo. Tajemnice i zemsta to również tu znajdziecie. Z każdą kolejną kartką dzieje się coraz to więcej i więcej. Raz miałam ochotę przytulić ich, by za chwile ochrzanić. Anna Wolf po raz kolejny zadbała o to, żeby porwała nas fala emocji i nieoczekiwanych zdarzeń. Gdy chwycicie ją w swoje ręce i przeniesiecie się po raz kolejny do ich świata, to nie będziecie chcieli z niego wyjść, a gdy skończycie czytać, to będziecie czuć niedosyt. Jestem zachwycona, a uśmiech nie schodzi mi z ust. I chce jeszcze więcej! Jestem bezwarunkowo zakochana w tej serii i tych bikerach. Tak jak w piórze autorki. Ta seria motocyklowa jest niesamowita i bardzo gorąca. Więc bardzo gorąco wam ją polecam.


Współpraca reklamowa z Grzeszne Książki, Wydawnictwo Muza


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK