ZAKŁAD O MIŁOŚĆ - AGNIESZKA BRUCKNER
„[…], niczym światełko w mrocznym tunelu dały mi nadzieję na naprawę naszej skomplikowanej relacji. Oby się tylko nie okazało, że to światełko to reflektory nadjeżdżającego pociągu.”
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Niezwykłe
Zakład, który zmieni ich życie. Uczucie, które będzie musiało pokonać przeszkody.
Gdy jest się mafijną księżniczką, to nic nie jest łatwe i proste. Na szczęście Gemma miała możliwość zachowania anonimowości i nikt nie wiedział, kim tak naprawdę jest, ale miało się to już niebawem zmienić. Myślała, że nikt nie zwróci na nią uwagi, że wtopi się w tłum studentów i wszystko będzie dobrze. Niestety tak się nie stało, już pierwszego dnia zwróciło na nią uwagę trzech chłopaków, którzy wzięli sobie ją za cel i założyli się, że dowiedzą się o niej wszystkiego i zbliżą się do niej. Nie wiedzieli jednak, w co się pakują, zwłaszcza jeden z nich. Pierwsze pozna prawdziwą Gemme, a potem odkryje, kim jest i to w dość bolesny sposób. Czy uczucie, które się w nich zrodziło, będzie na tyle silne, by pokonać strach? Czy Gemma będzie szczęśliwa i spełnią się jej marzenia?
Kolejna świetna książka, którą czytałam z czystą przyjemnością, ale była również inna niż poprzednie książki z tej serii. Tu mamy zderzenie dwóch światów, w którym to ona jest w mafii, a on zwykłym mężczyzną niemającym nic wspólnego z tym światem. Przez co ich uczucie i związek zostaną wystawione na wielką próbę. Gemma chciała spokoju, ale niestety go nie dostała, pragnęła odkupienia swoich winy i obwiniała siebie. Ta młoda kobieta od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, czułam jej ból i za wszelką cenę chciałam ją pocieszyć. A te momenty z podopiecznymi sprawiały, że serce mi pękało z bólu, a oczy zachodziły łzami. Sama nie potrafię zrozumieć tej niesprawiedliwości i tego, dlaczego coś takiego spotyka dzieci. Ale gdy wymagała tego sytuacja, była twarda i umiała pociągnąć za spust. Zostało również pokazane, to jak rodzeństwo starało się odbudować zaufanie i łączącą ich relacje, ale po tych wszystkich krzywdach i kłamstwach nie było to łatwe. Niestety postać Elliota już tak nie przypadła mi do gustu. Gdy trochę zyskiwał w moich oczach, to za chwilę tracił, jakoś nie mogłam się do niego przekonać i nie mogłabym zrozumieć jego strach, gdy poznał prawdę, ale mimo to jakoś nie mogłam wykrzesać odrobiny sympatii dla niego. Wszystko zostało świetnie opisane i poprowadzone, każda kartka to wpadanie w skrajności emocjonalne. Uśmiech również pojawiłał się na moich ustach, ale skoro to mafia to będzie również niebezpiecznie i poleje się krew. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz