ŻYCZ MI SZCZĘŚCIA - LUDKA SKRZYDLEWSKA
„Czuje się tak, jakby właśnie przekręcił sztylet, który wcześniej własnoręcznie wbił mi w serce.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Wydawnictwo Editio Red
Igor, Nadia i Wiki nie zapomną tak szybko tych świąt Bożego Narodzenia. Nadia właśnie przeżyła niemały szok, dowiadując się, że ma szesnastoletnią bratanicę i ma się nią zająć do czasu, aż jej matka nie wróci. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że już pierwszej nocy Wiki wymyka się, a Nadia chcąc ją odnaleźć, dowiaduje się, że dziewczyna ma poważne kłopoty, a dokładniej teraz obie je mają. Nie mając wyjścia, postanawia prosić o pomoc jedynego policjanta, jakiego zna, a który nie przepada za nią. Igor miał swoje powody, by robić wszystko, by Nadia go nie lubiła. Pierwszy był taki, że była dziewczyną jego brata, ale już nią nie jest. Drugi był taki, że nie chciał jej zranić. Ale gdy stanęła w jego biurze prosić o pomoc i ochronę, nie mógł, jej odmówi. Teraz będzie miał ją na wyciągnięcie ręki i trzymanie się od niej z daleka będzie trudne, zwłaszcza że oboje czują, że coś się między nimi dzieje, a pożądanie rośnie z każdą minutą. Czy Igorowi uda się uchronić kobiety przed niebezpieczeństwem? Czy zdarzy się świąteczny cud? A może Nadia okaże się zupełnie inna, niż uważał Igor? Czy Wiki odnajdzie się w nowo poznanej rodzinie?
„Jakim cudem on jest taki irytujący i tak czarujący w tym samym czasie?”
Tylko Ludka potrafi tak idealnie wymieszać i połączyć ze sobą humor, romans, intrygę, niebezpieczeństwo, erotyk, akcje i nie zawsze idealne życie rodzinne, a to wszystko w przedświątecznym klimacie świąt, pierwszego śniegu i światełek. W tym czasie gdy inni przygotowywali się do świąt, główni bohaterowie mierzyli się z ciągłymi kłopotami, niebezpieczeństwem, ale i z uczuciami do siebie. Akcja ani na chwilę nie zwalnia, nie dając bohaterom ani chwili wytchnienia, a przez co i my go nie zaznajemy. Zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, emocji i bardzo pikantnych scen. Aż mi się gorąco robiło, gdy je czytałam, moja wyobraźnia tylko podsuwała mi obrazki tego, co tam się działo. Adrenalina szalała, puls przyspieszał, oj ta książka rozgrzewa do czerwoności i topi śnieg. To, czego chcemy i pragniemy, prędzej czy później zjawi się w naszym życiu. Przyjrzymy się również relacji, jakie panują w ich rodzinach i tego, że nie zawsze wszystko jest takie idealne. Mimo że ta historia jest pełna niebezpieczeństw, jest również pełna ciepła, wsparcia, miłości, nadziei, ale jej finał jest wisienką na torcie tak jak i epilog. Kolejna świetna książka, od której nie można się oderwać.
Komentarze
Prześlij komentarz