VENDETTA. LEO RENADO - ANNA WOLF
„Zemsta jest obowiązkiem, ale miłość jest wszystkim.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Wydawnictwo Muza, Rozdział Miłość
Powracamy do mafijnego świata Anny Wolf.
Mia, mimo że miała już dwadzieścia pięć lat, to ciągle była chroniona i nie wiedziała tak naprawdę, czym zajmuje się jej rodzina i do jakiego świata należy. Wszystko zmieniło się jednego wieczora, gdy poznaje prawdę i po raz pierwszy widzi prawdziwe, obliczę swoich rodziców. To było już dużo, ale najgorsze miało nadejść, bo również się dowiedziała, że znaleźli dla niej męża, a ona nie ma nic do gadania. Cóż pomylili się i to bardzo, bo kobieta nie zamierza być posłuszna i się buntuje. Stara się uciec od przeznaczenia, ale nie jest to możliwe. Będąc u prawnika, poznaje szokującą prawdę, a to nie był nawet czubek tej góry tajemnic, które ją otaczały i w których żyła. Leo pomógł jej i obiecał ochronę, ale miał również w tym swój ukryty cel. Oboje wchodząc ze sobą w pakt, chcieli jednego, ale szybko to zmieniło się w coś innego. Kopiąc coraz bardziej, wyciągali coraz to więcej tajemnic na światło, a wraz z nimi i trupów. Mia nie wiedziała komu ufać i kim tak naprawdę jest. Jedna osoba, a trzy nazwiska i wielka tajemnica. Rozpoczęła się pogoń za prawdą, zemstą i pokazaniem kto tu rządzi. Tylko czy im się to uda?
Anna Wolf powróciła z tak bardzo wyczekiwanymi przeze mnie braćmi Renado. Nie ukrywam, że bracia Tarasów i ich kobiety podbiły moje serce i całkowicie przepadłam w ich świecie od pierwszej części i w stylu Ani oraz jej humoru. Czy teraz również tak będzie? Pierwszy z braci już za mną i mogę stwierdzić, że będzie to zupełnie inna seria niż Tarasowie. Czyta się ją z zapartym tchem i zanim się zorientowałam, to już ją prawie kończyłam. No i…tu niestety pojawi się, ale…, którego się nie spodziewałam. Bo mimo że jestem zachwycona, to jednak strasznie brakowało mi tej zadziorności, charakterku, pewności siebie i tej wiedźmowatej części, którą mają kobiety Tarasowów, a które tak uwielbiam. Jak tylko o nich pomyślę i o tym, co potrafią zrobić, to uśmiech sam pojawia się na ustach. Mia w pewnych momentach pokazywała pazurki, ale większość czasu jest zagubiona i nie zbyt pewna siebie. Za to Leo jest taki jaki powinien być, pewny siebie, niebezpieczny i jego słowo jest świętością. Zostałam zabrana w intrygującą podróż, pełną niebezpieczeństwa, tajemnic, zemsty, kłopotów i niespodziewanego uczucia, które pojawi się, mimo że żadne z nich go nie chciało. Akcja ani na chwilę nie zwalnia, wciągając nas w wir wydarzeń. Gdy ja myślałam, że już coś się wyjaśnia, to Ania po raz kolejny fundowała mi zwrot akcji i kolejne kłamstwa. W pewnym momencie już nie wiedziałam, w co tu wierzyć, ale coś czuje, że był to zamierzony cel Ani. Romans mafijny, który funduje niezapomnianą dawkę emocji, akcji w doborowym towarzystwie. Już jestem ciekawa historii o kolejnym z braci. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz