BEZ WYBORU - MAJA WIERZBICKA


„Emocje mogą być zbawieniem… lub przekleństwem”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA MajaWierzbicka

Wszystko zaczęło się od niewinnego romansu, flirtu i seksu. Właśnie to połączyło Majkę i Erwina. Miało być luźno, bez zobowiązań i tak właśnie było na początku, ale z czasem coś się zaczęło zmieniać. W momencie, w którym Erwin uratował Majkę, a potem sam wciągnął ją w sam środek mafijnych interesów, narkotyków, fałszywych polityków i umoczonych policjantów. Każdy ich dzień był walką, a pół roku ich znajomości od radości zmieniło się w piekło. Ale mimo tego piekła, nie podawali się i walczyli z każdą przeszkodą i złem, jakie pojawiało się na ich drodze. Tylko jak długo można mieć siłę i nadzieję na wygraną w tej nierównej walce. Ile razy trzeba upaść i wycierpieć, by w końcu zaznać spokój i szczęście? Bo gdy wkracza się do tak niebezpiecznego świata ci, na których nam zależy, mogą stać się celem.

„Podobno zło jest pociągające. Może to dlatego kobiety lecą na niegrzecznych chłopców, a potem są zdziwione, że nie kończy się to happy endem.”

„Bez wyboru” okazała się książką pełną emocji, a w niektórych sytuacjach nawet tych bardzo skrajnych. Autorka od razu wciągnęła nas w brutalny świat, gdzie nie zawsze mamy wybór i gdzie zostajemy niekiedy popchnięci do zrobienia czegoś, czego nigdy byśmy nie zrobili. Niekiedy nawet nie jesteśmy, w stanie bronić się przed tym, co może nas spotkać a ci, co powinni nas chronić, mogą zrobić nam wielką krzywdę. Fabuła jest wciągająca, a zarazem dość bardzo skomplikowana, zawiła i niebezpieczna dla życia bohaterów. Każda strona przynosi coraz to nowsze informacje i akcje, która nawet na sekundę nie zwalnia, a wręcz przeciwnie coraz bardziej się rozpędza, wciągając nas w świat bohaterów, a ten świat nie należy wcale do najłatwiejszych i bezpiecznych. Przesiąknięty był chciwością, kłamstwem, niebezpieczeństwem, zdradą, gwałtami i nielegalnymi interesami. Co chwilę musieli stawiać czoła coraz to większym kłopotom, ale w tym całym mroku mogli liczyć na siebie, a ich uczucie było promykiem nadziei, dla której nie zamierzali się poddawać. I ja też trzymałam się tej nadziei, bo wierzyłam, że skończy się to dobrze. Ale tego, jak się skończyła historia Majki i Erwina wam nie powiem, tego musicie się sami dowiedzieć.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK