SKRADZIONA TOŻSAMOŚĆ - MONIKA MAGOSKA-SUCHAR
„Niech będzie, co ma być. Oby tylko na końcu tunelu, do którego wkraczałam, było światło.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Monika Magoska-Suchar i Wydawnictwo Love Book Strony Miłości
Czy zawsze można być pewnym, że dobrze znamy najbliższe nam osoby? Bo nie kiedy może się okazać, że ani trochę ich nie znamy, a oni ukrywają, przed nami swoje prawdziwe obliczę.
Holly i Mila były identyczne, ale różniło je wszystko. Jedna idealna i perfekcyjna, za to druga była czarną owcą rodzinny. Ale tylko jedna z nich miała tajemnice i drugie obliczę. Gdy Holly zginęła, a Mila bez zastanowienia przejęła jej tożsamość, by zapewnić dobre życie rodzicom, nie wiedziała w co, się wpakowała i kim tak naprawdę była jej siostra. Bo nie tylko miała zajmować się synem pracodawcy, ale i samym pracodawcą, który pragnął całkowitego posłuszeństwa, a do tego ona miała być jego lekarstwem. Czy Mila odnajdzie się w nowym dla niej świecie? Jak daleko się posunie, by nikt nie odkrył jej kłamstw?
„Skradziona tożsamość” to kolejna książka, Moniki która dostarczyła mi od samego początku emocji, ale i wciągnęła w świat bohaterów. Od pierwszej strony intrygowało mnie i ciekawiło, jak daleko Mila się posunie i jakie będzie musiała ponieść konsekwencje swoich decyzji. Mila będzie musiała zmierzyć się ze światem, o którym nie miała żadnego pojęcia, a tym bardziej o upodobaniach, z jaki będzie musiała się zmierzyć po raz pierwszy w swoim życiu. Ból, strach, niebezpieczeństwo, poczucie winny, lęk, kłamstwa, tajemnice, utrata bliskiej osoby, trauma mieszająca się z pożądanie, namiętnością, niespodziewanym uczuciem i troską o dziecko. Do tego wszystko zostało doprawione bardzo pikantnymi i gorącymi scenami, które pobudzały i rozgrzewały moją wyobraźnię do czerwoności. A to wszystko w scenerii państwa kwitnącej wiśni i yakuzy. Po rozmowie matki z Milą, gdy ta myślała, że to Holly targały mną złość i smutek. Nie potrafię zrozumieć, jak można tak powiedzieć, to trzeba nie mieć serca. Nie raz miałam ochotę przytulić Mile. Monika stanęła na wysokości zadania, dając mi po raz kolejny świetną mafijną książkę, od której nie mogłam się oderwać. Po raz kolejny skradła moje serce, a to zakończenie spowodowało, że miałam ochotę od razu chwycić za ciąg dalszy, bo jeszcze bardziej się wszystko poplątało i jeszcze więcej tajemnic jest do odkrycia.
Komentarze
Prześlij komentarz