BEZ FILTRA - MAŁGORZATA STASIAK


„Ja mam misję, wyrażam siebie, ty sprzedajesz. Jesteś trochę jak cygański tabor…”

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Wydawnictwo Mięta

Można by powiedzieć, że Aldona miała wszystko. Idealny dom. Idealna rodzina. Idealne dzieci. Idealne potrawy. Tylko że to wszystko było idealne w jej głowie i idealnie prezentowało się na zdjęciach, bo z rzeczywistością nie miało to nic wspólnego.

Po latach rozwijania konta teraz miała mnóstwo obserwujących, wiele dobrych współprac. Każdy post czy relacja przynosiły pozytywne i te negatywne komentarze. Ale Aldona tak się zatraciła w tym wszystkim, że przestała widzieć różnicę między prawdziwym życiem a życiem na pokaz. Zawsze musiało być, tak jak ona powie. Jednym słowem była zołzą. Jeden sms wysłany do męża sprawił, że on pękł i powiedział dość. Gdy on oznajmia jej, że się wyprowadza i chce przerwy, to ich córka również postanowiła wyprowadzić się wraz z nim. Aldona nie potrafi zrozumieć, dlaczego i z jakiego powodu. U przyjaciółki zjadła ziołowe ciasteczka, które popiła winem i to wystarczyło, żeby w jeden dzień popaść w kłopoty z prawem, które odmienią jej życie.

Czy Aldona zrozumie, co jest ważniejsze? Co ją spotka w schronisku, domu kombatanta oraz domu samotnej matki? Czy wykorzysta swoją popularność, żeby pomóc innym?

„Bez filtra” okazało się byś naprawdę słodko-gorzką historią, w której znajdziecie dowcip, ale i coś, co jest aktualnie na czasie. Czyli życie w dwóch rzeczywistościach. Jedna to ta prawdziwa, w której się żyje, a druga to ta wirtualna, w której wszystko jest podkoloryzowane, idealne, na pokaz i dla zdobywania zasięgów oraz obserwujących. Ta historia jest dość prawdziwa, bo każdy może się z nią identyfikować i każdego może dotyczyć. Bo każdy z nas doświadcza życia w dwóch rzeczywistościach, ale nie każdy potrafi je oddzielić i wiedzieć co jest ważniejsze. Niestety takie teraz są czasy, a tylko od nas zależy, to jak będziemy żyć i czym będziemy się cieszyć. Niestety jak dla mnie Aldona się pogubiła w tym wszystkim, a jej podejście i osobowość wcale nie ułatwiały niczego, co ją spotykało. Przykro mi to stwierdzić, ale jej postać wcale nie przypadła mi do gustu, nie obdarzyłam ją sympatią. Wręcz działała mi na nerwy i irytowała. Ja nie jestem idealna, zresztą nikt z nas nie jest, ale Aldona przechodziła samą siebie w niektórych momentach. Nie chce spoilerować, ale to, co ona zrobiła i chciała zrobić… Cóż dla mnie to zdrada, nieważne jak by się na to patrzyło. Jej postać to stuprocentowa zołza, którą ciężko jest polubić. Więc bardzo podziwiałam jej męża, dzieci i przyjaciółkę, że wytrzymywali z nią oraz to, że starali się, by zmieniła się choć trochę. Będziecie się zastanawiać nad tym, czy wy również nie przekroczyliście, tej bardzo cienkiej granicy między rzeczywistością a wirtualnym światem. Będziecie się również zastanawiać nad innymi kwestiami przy czytaniu tej książki. Więc jeśli jesteście ciekawi tej pozycji oraz tego, co spotkało główną bohaterkę i jak się to zakończyło, to zachęcam do przeczytania.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

CAŁĄ TWOJA, KOCHANIE - KAROLINA WILCZĘGA

ZAPACH POKUSY - KATARZYNA MAŁECKA

UZALEŻNINA - JUSTYNA CHROBAK