KONTRAHENT 2 - MAGDALENA PASTERNAK
„Prowokuje go z takim wyrachowaniem, że przekracza to ludzkie pojęcie. Szkoda, wielka szkoda, że zakazany owoc smakuje najlepiej ze wszystkich istniejących na świecie owoców.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Wydawnictwo Purple Book
To jedno spotkanie i ognista wymiana zdań całkowicie odmieniła ich życie. A Marion i Mick połączyło ogniste pożądanie i namiętność oraz uczucie, które zaczęło się rodzić między nimi, teraz zostanie wystawione na wielką próbę. Bo Marion nie chce mieszać życia prywatnego z zawodowym, ale to, że ona tego nie robi, nie znaczy, że inni nie zamierzają tego robić i wykorzystać ją, by odegrać się na Micku. Bo gdy on będzie rozprawiał się z przeszłością, to pojawi się znowu ktoś, kto jedną wiadomością może wystawić ich związek na ogromną próbę. Tych dwoje czeka wiele poświęceń, by muc być razem. Czy pogoń za marzeniami może okazać się zgubna? Czy należy każdemu ufać? Co wygra rozsądek i miłość, czy zawodowe ambicje?
„Marion Parnell jest całym moim światem i nie mogę pozwolić, aby zostawiła mnie samego pośrodku szalejących wokół sztormów.”
Bardzo czekałam na kontynuacje „Kontrahenta”, by poznać dalsze losy Marion i Micka. Więc gdy wpadła w moje ręce, nie mogłam się doczekać, aż się za nią zabiorę. I z jednej strony czuje się usatysfakcjonowana, a z drugiej czegoś mi brakowało. Na pewno brakowało mi ciętych ripost między bohaterami. Bo ognia, namiętności i chemii nie zabrakło. Tak jak gorących scen, które wywoływały rumieńce. W niektórych momentach zachowania Marion działało mi na nerwy. Rozumie chęć pokazania wszystkim, że jest się najlepszym, ale w niektórych momentach odnosiłam wrażenie, że się trochę pogubiła i nie wiedziała, co jest dla niej dobre. Łatwo dała się podejść i nie łączyła pewnych faktów, które dopiero później ułożyły się w zrozumiałą całość. Nie słuchała Micka, twierdząc, że przemawia przez niego zazdrość. Ale to on miał rację. Więc podsumowując początek książki i koniec dostarczyły mi najwięcej emocji oraz wypieków, a środek trochę denerwował, ale również wywoływał emocje. Mick w pierwszej części skradł moje serce, a w tej tylko to potwierdziło się to, dlaczego tak się stało. Magda zadbała o to, żeby nie można było się nudzić z bohaterami oraz o to, żeby nie można było się oderwać od jej czytania. Ta pozycja jest idealna na wakacje i spędzicie z nią naprawdę miło czas. Spotkanie się z bohaterami i czytanie jej było dla mnie przyjemne i wciągające, bo przeczytałam ją w ciągu kilku godzin. Polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz