ROSALIE - WIKTORIA LANGE
„Czasami miłość pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Człowiek jest totalnie bezwładny i nie potrafi bronić się przed tym silnym uczuciem.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Wydawnictwo Niezwykłe
Nieoczekiwane spotkanie na ulicy, ostra wymiana zdań i zniszczony tort. Tak właśnie rozpoczął się dzień Rosalie, niestety później nie było lepiej. Bo nieznajomy, z którym miała spięcie tego dnia, zjawił się w klinice jej brata i okazał się jego najlepszym przyjacielem i nowym lekarzem. Olivier po kilku latach spędzonych w Australii postanowił wrócić do Miami, ale nie spodziewał się, że na jego drodze stanie Rosalie. Zmuszeni razem pracować, nie pałają do siebie sympatią, ale tak jest tylko na początku. Bo ich kłótnie, dogryzania i potyczki słowne wywołują w nich uczucia i płomień, który nie jest łatwo im ignorować. Tylko że on nie zamierzał się angażować w żaden nowy związek, bo nie chce nikogo ranić. Za to ona ma za sobą ciężkie przeżycia i nie potrafi zaufać. Dokąd zaprowadzi ich ta cała sytuacja? Co takiego ukrywa Olivier? Czy Rosalie zaryzykuje i mu zaufa? Bo jej przeczucie, że będzie cierpieć, okaże się słuszne. Czy los pierwsze da im miłość i szczęście, by potem to odebrać?
„Granie jej na nerwach stało się jednym z tych rzeczy, które od pewnego czasu umilały mi godziny spędzone w pracy.”
„Rosalie” serwuje czytelnikom koktajl emocji, który trudno zapomnieć. Historia spotkania dwóch silnych osobowości, Rosalie i Oliviera, to nie tylko komedia romantyczna, ale także głęboka refleksja nad miłością, stratą i odnalezieniem siebie. Coś, co zaczynało się lekko, zabawnie i przyjemnie, okazało się mieć drugie dno i to takie bardzo bolesne. Nie byłam ani trochę przygotowana na to, co miało nadejść, a końcówka sprawiła, że łzy płynęły i nie chciały przestać. Nawet teraz się pojawiają, gdy sobie przypominam to zakończenie, a gardło wiąże się w supeł. Oj nie spodziewałam się tego ani trochę. Wiktoria najpierw napełniała mnie nadzieją, śmiechem, złością, humorem, miłością, by potem złamać mnie na sam koniec i to tak, że pękło mi serce. Jeśli jesteście ciekawi co, tym razem Wiktoria Lange zmajstrowała w swojej najnowszej książce i na co skazała jej bohaterów i czytelników. To gorąco polecam wam tę historię, ale ostrzegam, przygotujcie sobie całe opakowanie chusteczek, bo bez nich się nie obejdzie.
Komentarze
Prześlij komentarz