TANIEC Z DIABŁEM - MONIKA NAWARA
„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupoty, a to naprawdę dobry człowiek. Uwierz mi, bardzo łatwo przegapić coś ważnego, gdy zaślepi nas przeszłość.”
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Monika Nawara
Gorąca mieszanka niebezpieczeństwa, pożądania i namiętności. Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydarzeń, których się nie spodziewali.
Maribel przyjechała do rodzinnego miasteczka, by odwiedzić i pobyć z rodzicami oraz odpocząć w spokoju. Jednak los, jak i jej wujostwo miało inne plany dla niej. Już pierwszego wieczoru ma przyjemność poznać Santino. Który nie robi na niej zbyt dobrego wrażenia swoim zachowanie, ale dość szybko się to zmienia. Gdy kobiecie grozi niebezpieczeństwo, mężczyzna rusza jej na pomoc, a żeby zapewnić jej nietykalność, ma powiedzieć napastnikom, że jest jego narzeczoną. Ten ruch pomaga, ale i ściąga na nią uwagę równie niebezpiecznego mężczyzny i rywala Santino. Między nimi rodzi się uczucie, które początkowo próbują ukryć i nie zwracać na nie uwagi. Ale namiętność, która wybucha, jest zbyt silna, by mogli ją ignorować. Ich relacja staje się coraz bardziej intensywna, a granica między kłamstwem a prawdą zaczyna się zacierać. Tylko czy są gotowi na to, żeby przyznać się przed sobą samym, że to, co miało być udawane, staje się dla nich czymś normalnym? Jakie niebezpieczeństwo czyha na Maribel?
Ona pyskata, irytująca, ambitna, pracowita, pewna siebie kobieta z ciętym językiem.
On arogancki, charyzmatyczny, niebezpieczny, pewny siebie i z wielkim ego. Od samego początku można poczuć tę chemię i te iskry, jakie lecą między tą dwójką. Santino zawsze stawiał na swoim, a od kiedy pojawiła się Mirabel, to przekonywał się o tym, że drugiej tak wyjątkowej kobiety nie spotka i zrobi wszystko by zatrzymać ją przy sobie i nie wypuści jej z rąk. Akcja rozwija się bardzo szybko tak jak relacja między bohaterami. Jest pełna namiętności, pożądania, humoru, ciętych ripost, strachu, niebezpieczeństwa, kłamstw i złości. Ale nie zabraknie również pikantnych scen, które wywołają przyspieszony oddech i rumieńce. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, że z łatwością wczuwałam się w ich sytuacje. Nie raz parskałam śmiechem przy tym, co tam się działo. Postać Mirabel od samego początku skradła moją sympatię, zresztą tak jak Santino. Idealnie do siebie pasują, ale najbardziej podobało mi się jego zachowanie względem jej. Zawsze wiedział i wyczuwał, co zrobić by się poczuła lepiej. Lekka i przyjemna historia, którą czyta się bardzo szybko i która potrafi zaskoczyć, ale i dostarczyć emocji. Monika wie, jak wywołać u mnie uśmiech, ciekawość i wypieki. Dosłownie płynęłam przez tę historię, a zakończenie spowodowało, że chciałam od razu chwycić za kolejny tom i dowiedzieć co się tam wydarzyło i co będzie dalej. Monia, kiedy będzie ciąg dalszy?!
Komentarze
Prześlij komentarz